Archiwum 10 grudnia 2003


gru 10 2003 NOTATKA Z MOMENTU JAK NETA NIE MIAŁAM...
Komentarze: 6

WłAśNiE SiĘ NuDzĘ, NiE MaM NeTa :(((( (Tą NoTkĘ PiSzĘ w nOtAtNiKu, Bo CoS Mi NeT PaDł Od WcZorAj JuŻ SpSuŁ SiĘ...:////// wrrr, DzWoNiŁaM Do "eaSy..." i NiC...:/...DaLeJ NiE Ma : JuŻ NiC NiE MaM W TyM KoMpIe (PoDzIęKoWaNiE DlA GrItA Za WyKaSoWaNiE Mi MoJeJ MuZyKi:)
Ja NiE WiEm nO...BeZ NeTa, ToTaK GłUpIo.
ZaRaZ MoNtErY PrZyJdĄ...MoŻe CoŚ ZaRaDzĄ:D...MaM TaKą NaDzIeJę...:
ZoBaCzYmY...
JeŻeLi PoJaWi SiĘ Ta NoTKa Na Na bLoGu - tO ZnAcZy, Że ZaRaDzIlI:)
...
kilka godzin później...
...
...
i dupa.....:/ nie zaradzili(czyt. nie przyjechali), jak sie uda to jutro bedzie juz net...jak sie uda...:
Wiec jak na blogu będzie ta notka, to znaczy, że juz mam neta:D



"...Naprawdę zakochanym jest się tylko raz w życiu.
Tylko raz w życiu kocha się z niepowtarzalną mocą i intensywnością,
gdyż właśnie wtedy umieszczamy w innym wszystko to,
co jest w nas samych.
Jesteśmy niedojrzali i mamy kłopoty z odróżnieniem
siebie od ukochanej osoby.
Jednocześnie znamy wartość tej osoby i wiemy,
że tylko w niej odnajdujemy się w pełni..."
aganio : :